Opowiadaniaa

[Amandaaaaaaaa]

Policja rusza w pościg do Rosji..Policjanci
-Tuu 105 zgłoś się-mowi agentka
-Tak-mowi taka pani
-Prosze zawiadomić Rosyjską policję by zamkneli droge do Rosjit era nie moze zaden samochod sie przedostać albo prsze sprawdzać czy nie ma dziewczynki -mowi agentka
-Ok juz sie robi-mowi pani
Bandyci dojeżdzają do granicy .
-Co do kurwy to ma znaczyc zamkneli droge-mowi bandyta
-Jasna cholera to gliny chca nas złapać i jak stad wyjedziemy widzisz jakie korki-mowi 2 bandyta
-O fuck sprawdzają samochody-mowi bandyta
-Ej bachorze siedz cicho masz nie mowic ze to ty-mowi bandyta ze strachem
-Siedz cicho a cie wypusicmy serio-mowi bandyta 2
-I ty tez jak ci tam na imie sylwia masz być cicho-mowi bandyta
Policja podchodzi dom samochodu ich
-Prosze wysiśc z samochodu musismy sprawdzić-mowi policjatnka
-Co sprawdzać to są moje corki jade z nimi do Rosji-mowi bandyta podszywając sie pod ojca
-A ten durgi to moj brat Adek-mowi bandyta
-Olka powiedzmy ze to oni-mowi szpetem syla
-Nieee bo uinacej nas zabiją wieze ze nas wypuszczą znamy ich-mowi olka
-no dobra jak chcesz-mowi syla z smutkiem.
-Dziewczynki ten pan to twoj ojciec a ten drugi wujek-pyta sie policjant
-Takk zostawcie nas w spokoju my nie winny moj tasto nic nie zrobił szukajcie dalej-mowi olka i syla
-ok dziekuje -mowią policjanci
-Dzieki wam dziewczyny czeka nas was niespodzianka pojedziemy do Rosji a ptoem zawrocimy dacie nam kase i ejstes wolne jasne-mowi bandyta
-Ile chcesz pieniedzy-pyta sie olka
- a z sto tysiecy styczy wyjechac z polski-mowi bandyta
-Zgoda? tak czy nie
-Tak-mowią chorem.
policjanci sprawdzili wszystkie samochody nie znalezli nic zapomnieli o jednym o zdjeciu jak matka mogla nie dac zdjecie wlasnej
-Halo-mowi sara
-Tu komendat policyjny nie ma nikogo na tej granicy autostrady neistety nitk nie był podejrzany-mowi komendat
SAra mdleje aleee w pore przychodzi ojciec pawła.
-Cześć przyszłem do ciebie co sie stalo-pyta sie ojceic pawła
-policjanci maja zle wiadomosci nie odnalezli mojej corki-mowi z płacem sara
-choc sie przejsc lepiej ci zrobic-moiw ojceic pawła
SAra i Paweł spacerują jakby byli ze sobą..
-Wiesz wyjezdzamy z syne do stanow-mowi ojiec pawła
-Jak to przeciez-nie rozumie sara
-Tak to tak wyszło-mowi ojceic pawła
-Nie odjezdzaj -krzyczy SAra
Sara mowi nie nie on nie słucha ale zegnają sie jakby byli parą nastolatkow i całują się...
W pewnym momencie Marcin idzie z pewną kobieta do parku widzi jak SAra sie całuej z ojcem pawła postanwia zrobic jej nazłosć
-Widzisz to moja była zona caluje sie z kadym co popadnie-smieje sie marcin
-Dziwka-mowi laska marcina
-Wracajmy do domu musimy sie zabawić-mowi marcin
-Jasne nie moge sie doczekac kochanie-mowi laska marcina
Rano
Marcin dzwoni do Marka
-Słucham kto mowi-pyta sie marek
-Heee moze mnie nie znasz jestem były monz sary musze ci cos powiedziec nie bedziesz zadowolony-mowi maricn
-Jak to co znowu jej zrobiłeś chuju-miowi marek
-Nie unoś sie na mnie -mowi marcin z krzykiem
-Twoja przyszął zona całowała sie z jakimś facetem to namietnie-mowi marcin
-Słyszałem ich rozmowe pozeganiania napewno sie z tobą tak nie zegnała jak np"nie wyjezdzaj co ja zrobie bez ciebie nie mam nikoog chyba sie pokochałam bo nie kkochałam nikogo jak ciebie"
-Marek zerwij z nią to dziwka puszcza sie z kazym-mowi marcin
-Masdz racje dzieki za wuioadmosc juz ras widziałem ją jakiś facetem całowała sie i chcialesm przemilczec cekalem az przyjdzie i co wystawiła mnie-mowi marek
-To tera spotkaj sie z nią i jej powiedz co o niej sadzisz-mowi marcin
-Dzieki jesce dzis to zrobie pa-mowi marek
Marek jest podniecony tym czynnem czeka na zachowanie sary i marka.
Sylwia i Olka sa głodne i praiwe umierają z głodu bandyci pozostawili je gdzieś i nadal sie znecają nad nimi.
-przeciez była umowa-mowi olka
-Hehehe słodka jesteś az za bardzo-mowi bandyta
-Zostaw mnie nigdy wiecej mnie nie dotykaj wypusc nas-mowi olka
-ok too jak pomyślimy dopiero wtedy-mowi bandyta
Paweł idzieee na koncert z kumplami na Green Day
-No i jak tam paweł masz jakaś dziewczynę-pyta sie kumpel
-Nie..-mowi paweł
-uuu cienkoo u ciebie widze-mowi 2 kumpel
-hehe wlazmy lepiej bo miejsca nam zajmą-mowi paweł
PAweł myśli o olce..
i nagle spotyka elkę dawną dziewczynę..
-Elkaa wes siadaj tutaj wolne fajni chłopacy -mowi kumpela
-oo paweł-mowi w myslach
Nagle puscaja Kaczy i mezo-Kocham
Elka patrzy sie na PAwła i on na nią.
-Hey paweł-mowi elka
-oo Cześć elka-mowi paweł
-I jak tam u ciebie masz dziewczyne??-pyta sie elka
-Czego zadajesz takie pytania nienawidziłaś mnie bo zerwalem z tobą-mowi paweł
-Ale nic nie szkodzi stara miłosc nie rdzewieje wiez w to-mowi elka
-Nigdy sie zapomni sie tamten oasoby zawsze bedzie w naszym sercu bedziemy sa kcohac w głebi duszy nie ma tak ze jak zerwersz to zapomnisz na zawsze nie-mowi elka
-Ładnie mowisz-mowi paweł
Elka całuje pawłaaa
Koledzy pawła patrzą się i sa zdziwinei kumpele elki nie rozumeiją o cu to chodzi..

[Lenaneeesh67]

wow, look at that!
[link widoczny dla zalogowanych]

[Daoolaleelen4]

Hardcore sex!
[link widoczny dla zalogowanych]